– Malowałam od zawsze – wspomina malarka Kinga Chromy, absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jej ojcem był rzeźbiarz Bronisław Chromy, a matką aktorka Iwona Świda. – Z takimi rodzicami trudno było nie zostać artystą. Zresztą nikt mnie nie spytał o zdanie. Podobno jako dwulatka namalowałam na desce w pracowni ojca gipsem białego kota. Ja tego nie pamiętam, ale już wtedy orzeczono, że jestem bardzo uzdolniona – mówi malarka i żartobliwie dodaje, że zapewne wtedy to ojciec ustalił z rektorem że muszą ją przyjąć na ASP. Jako 5 latka miała wystawę w Pałacu „Pod Baranami”. – Ojciec mocno poprawiał moje prace, co moim zdaniem nie było wychowawcze, ale chciał mieć genialną córkę… no cóż… – opowiada ze śmiechem.
Kinga Chromy najpierw ukończyła liceum plastyczne, a potem Akademię Sztuk Pięknych na Wydziale Malarstwa w pracowniach: prof. Jana Szancenbacha i prof. Jerzego Nowosielskiego. Dyplom obroniła w 1995 roku, w pracowni prof. Juliusza Ząbkowskiego.
– Miałam już wtedy dzieci, więc postanowiłam zająć się czymś konkretnym. Postawiłam na ceramikę, która ma i formę rzeźbiarską i kolor i złoto którego zawsze bardzo lubiłam używać… – przyznaje plastyczka i opowiada, jak kiedyś zobaczyła na wystawie ogromne płótna jednego z krakowskich malarzy całe pokryte złotem. To ją zainspirowało.
– Namalowałam pod ich wrażeniem dużą serię złotych obrazów zatytułowanych „polne świątynie”, gdzie motywem przewodnim były łąki – mówi Kinga Chromy.
Ta seria obrazów spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony klientów i krytyki, a profesor Jerzy Madeyski napisał piękny wstęp do katalogu z tej wystawy. Potem przyszedł kolor i szaleństwo wiosennych ogrodów a’la Claude Monet.
– Odwiedziłam jego domu i ogrody w Giverny pod Paryżem – opowiada artystka i przyznaje, że wywarły na niej ogromne wrażenie. Jako malarka brała udział w targach młodej sztuki w Paryżu.
Z technik malarskich najbardziej lubi takie, które mają fakturę.
– Mam to po ojcu rzeźbiarzu – wyznaje malarka. – Lubię wymyślać nowe techniki nie waham się tworzyć nowych połączeń. Wszystko zawsze według własnej intuicji.
Spytana o obrazy Kinga Chromy mówi otwarcie:
– Obraz ma być nad kanapę, a jeszcze lepiej przed – mówi tłumacząc, że chodzi o to, aby z tej kanapy był dobrze widoczny. – Obraz ma być wytchnieniem i zachwytem dla oczu. To co tworzę jest użytkowe. Ma służyć do dekoracji wnętrz…
Artystka mieszka w Zawoi, gdzie prowadzi artystyczną Cudną Chatę Baby Jagi.
Kontakt: http://bronislawchromy.pl/kingachromy/
https://www.facebook.com/Cudna-Chata-Baby-Jagi-108765737500683/
Udział w wystawach:
- 1995 – Galeria Kersten – Kraków
- 1997 – Galeria Labirynt – Kraków, Norymberga
- 1998 – Dusseldorf z Galerią Labirynt
- 2000-2002 – Galeria Fundacji
- Bronisław Chromy Art – Kraków
- 2001 – Galeria Belotto – Warszawa
- 2002 – Canada Winnipeg
- 2002 – Galeria Labirynt No2 – Kraków
- 2003 – Galeria Fundacji Bronisław Chromy Art – Kraków
- 2004 – Nowy Jork
- 2004 – Galeria Fundacji Bronisław Chromy Art – Kraków
- 2004 – Space Gallery (Kraków)
- 2005 – Casino Austria – Linz (Austria)
- 2006 – Muzeum Polskie w Rapperswillu (Szwajcaria)
- 2007 – Pałac Sztuki w Krakowie
- 2007 – Galeria Sztuki Grodzka (Kraków)
- 2009 – Krypta Zasłużonych na Skałce (Kraków)
- 2010 – Linz (Austria)
- 2011 – Marché d’Art (Francja)