– To co mnie inspiruje i napędza do tworzenia to przemiany, cykle, relacje między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, relacje między kobietami, a także komunikacja, która obarczona jest błędem – mówi Marta Bystroń, absolwentka Wydziału Sztuki Mediów na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Tworzy obrazy, ilustracje i rysunki satyryczne.
– Inspirują mnie baśnie, legendy, mitologie. Lubię też motyw magicznych liczb w baśniach. Na przykład: trzy próby, trzy siostry, trzy życzenia – mówi artystka, która przyznaje się też do czerpania z takich źródeł jak opowieści o przeczuciach, proroczych snach, wrażeniach czy déjà vu.
– Moja potrzeba twórcza wynika głównie z potrzeby komunikacji – opowiada Marta Bystroń, przyznając, że słowa nie dość celnie opisują pewne sfery.
– Język i próby porozumienia uważam za niedoskonałe. Bywają przyczyną frustracji i poczuciem osamotnienia – tłumaczy malarka, dla której malowanie w wielu przypadkach wydaje się celniejsze, przy czym, jak sama przyznaje, obraz wcale nie musi być celnie odczytywany.
– Już samo stworzenie obrazu jest dla mnie satysfakcjonujące – mówi dodając, że chodzi jej o to, że po prostu przekaz zostaje uwolniony i utrwalony.
– Najważniejsze w moich obrazach są bohaterki. Kobiety, jako dziewczyny, ale tez kobiety, jako dzieci. Nie wiadomo ile dokładnie mają lat. Zatrzymane w ruchu lub trwające w pozie statycznej. Często występują bez ubrań – opowiada artystka tłumacząc, że jeśli je ubiera, to ubranie zaczyna grać w danej scenie. Jest już kolejnym komunikatem.
– Są u mnie również zwierzęta, ale zwykle w skali wskazującej na świat magiczny – opowiada malarka, wyjaśniając, że z reguły są one odbierane jako groźne: sęp, kobra, murena. – Jednak nie wyrządzają krzywdy. Myślę, że można porównać je do zwierzęcych bóstw, totemów – dodaje.
Kolejnym stałym elementem w jej twórczości są kwiaty.
– Kwiaty, które żyją nad i pod ziemią są dla mnie symbolem pewnych dualizmów – mówi artystka, wyjaśniając, że poznane to te, które są nad ziemią, a ukryte, nieznane, nieuświadomione symbolizują również ukryte aspekty osobowości. Jej kielichy kwiatów są piękne, żywe, dające nektar i korzenie, sięgające w głąb gleby, penetrujące świat bez światła, podziemie, bliższe śmierci.
– Kwiaty są dla mnie też symbolem kobiecym, bazującym na prostym, stereotypowym skojarzeniu – opowiada Marta Bystroń, przypominając, że kobiety często zbierają kwiaty, robią bukiety czy wianki.
– Bardzo lubię stereotypowe, proste symbole umieszczać w kompozycjach – mówi artystka, która ten zabieg porównuje do zabawy, gry w interpretację snów. – Szukamy znaczeń, tam gdzie ich nie ma, w ten sposób czasem znajdując samodzielnie rozwiązanie własnych problemów – wyjaśnia, tłumacząc, że takie symbole jak strzała, nić, wstążka, pęknięcia, czy buty, przewijają się cały czas w jej twórczości.
– Te elementy można porównać też do rekwizytów, które występują w baśniach: trzewik Kopciuszka, czerwony kapturek, buty Kota w Butach. Są to elementy, które budują historię – opowiada malarka, której obrazy można też porównać do małych przedstawień, scen teatralnych. Rekwizyty mają wywołać skojarzenie, przypomnienie, wrażenie.
– Dlatego nie narzucam interpretacji obrazów, ani myśli, która towarzyszyła mi podczas malowania – mówi Marta Bystroń, której kilka osób opowiadało swoje własne interpretacje, odbicie problemów czy przeżyć i było to dla niej bardzo ciekawe i pozytywnie zaskakujące.
– Z tego powodu tytuły prac zwykle służą mi tylko do utrzymania porządku i ich identyfikacji – dodaje artystka, w której pracach kolejnym stałym elementem jest… kolor różowy.
– On wskazuje na przeżycia wewnętrzne – opowiada, tłumacząc, że róż jest trochę jak odkryta tkanka wystawiona na bodźce. Cechuje go nadwrażliwość, indywidualność w przeżywaniu, delikatność, niepraktyczność emocji.
Dla Marty Bystroń malowanie jest ucieczką w świat wyobraźni.
– To coś, co po prostu bardzo lubię robić. Twórczość towarzyszy mi od najmłodszych lat, zawsze coś rysowałam, lepiłam, pokrywałam kolorem. Jest to sposób na radzenie sobie z rzeczywistością, uwolnienie, przerobienie i przepracowanie pewnych emocji, zdarzeń – podsumowuje malarka.
Marta Bystroń, ur. w Warszawie, 1986, tworzy obrazy, ilustracje do książek i publikacji niezależnych, a także rysunki satyryczne. Jest autorką zinów: Różowa sukienka, Okno Putina, Visions, Niewidzialne Przeszkody, Robale (#1, #2, #3). Współpracuje z internetowym magazynem Drobiazgi, gdzie publikuje ilustracje do wierszy. Prowadzi twórcze warsztaty dla dzieci i dorosłych.
Kontakt: http://martabystron.pl/
Instagram: http://www.instagram.com/martabystron