– Artysta powinien być poszukujący – mówi Tomasz Pilikowski, absolwent warszawskiej ASP, który najpierw obronił tytuł magistra ekonomii w Szkole Głównej Handlowej, a studiował też matematykę, filozofię i prawo. Mieszkając w Walencji, studiował na Universitat Politècnica de València na wydziale Bellas Artes.
– Malarstwo wygrało u mnie z ekonomią, jako przestrzeń bardziej magiczna, spokojniejsza, gdzie czas płynie wolniej – wyznaje artysta dodając, że podstawowe prawo ekonomii mówi, że czas to pieniądz, a w krainie sztuki wszystko działa zupełnie inaczej. – Tu często mniej znaczy więcej i to jest ciekawe! – tłumaczy.
– W moim malarstwie dominuje motyw, który wprowadza w życiu człowieka ład, otwiera nas na marzenia, pomaga nam zrozumieć, kim jesteśmy. To linia horyzontu, czyli coś niezwykle nam potrzebnego, czego większość z nas została pozbawiona i nie zdaje sobie z tego sprawy – mówi Tomasz Pilikowski, który maluje i filmuje, by w swojej sztuce odpowiadać na potrzeby współczesnego człowieka.
– Za pośrednictwem linii horyzontu opowiadam o problemach wolności człowieka i jego relacji ze światem – mówi artysta, dla którego jest to opowieść o spokoju, ładzie, przestrzeni.
– Tysiące badań, analiz naukowców, a także nasze własne obserwacje mówią nam, że żyjemy w czasach ogromnego pospiechu – tłumaczy artysta, który zwraca uwagę, że multizadaniowa codzienność, ciągłe nadawanie i odbieranie setek komunikatów to specyfika współczesnych czasów, a my potrzebujemy spokoju i ładu. – Ten spokój może nam dać już samo medium: farba olejna na lnianym płótnie. To działa inaczej niż rozedrgany obraz na monitorze wyświetlany przez mnóstwo migających diod – wyjaśnia malarz.
– Życie w miastach w atmosferze ciągłego pośpiechu jest bardzo szkodliwe, a linia horyzontu pomaga odnaleźć sens życia, spokój – mówi artysta, dla którego idealnym kontekstem do opowieści o linii horyzontu jest morze.
– Morze można nieco żartobliwie opisać jako naturalne środowisko bytowania linii horyzontu. Tam możemy ją znaleźć w najczystszej postaci, naturalną, wyrazistą – wyjaśnia twórca, którego dziedziną jest obraz morza z pięknymi kolorami, spokojem i podkreśloną siłą linii horyzontu.
– Często zdarza mi się malować na zlecenie – przyznaje Tomasz Pilikowski, dla którego jest to bardzo twórcza i artystyczna forma porozumienia z odbiorcą.
– Obraz rodzi się najpierw w duszy odbiorcy, a potem przybiera fizyczną formę farby olejnej na płótnie – wyjaśnia artysta tłumacząc, że przez wieki rozwoju historii sztuki mieliśmy do czynienia z poszukiwaniami w skali masowej.
– Postmodernizm i czasy dzisiejsze to czas indywidualności, oryginalności, pojedynczych ludzi, jako jednostek – mówi Tomasz Pilikowski, który tak jak wcześniej artyści odkrywali świat na nowo z każdą nową epoką, tak on, malując na zamówienie, odkrywa nowe światy z każdym nowym odbiorcą.
– Jest to podróż w kierunku linii horyzontu człowieka – podkreśla artysta.
Kontakt:
http://obraznamiare.pl/obraz-morza/
http://www.youtube.com/channel/UCaAUq4XgS-iaupq0AHXIGlA