– Sytuacja globalnej pandemii, izolacji i wiążący się z dystans społeczny skłonił mnie do podjęcia próby zwizualizowania tej rzeczywistości oraz swoich emocji i myśli z nią związanych – mówi Zuzanna Grochowska, absolwentka historii sztuki na UW i wydziału Grafiki na ASP, której projekt stypendialny sfinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego „May You Live In Better Times – Obyś żył w lepszych czasach” jest odwołaniem do tematu zeszłorocznego Biennale Weneckiego. Brzmiało ono: „May You Live In Interesting Times – Obyś żył w ciekawych czasach”.
– Dziś mamy na ten temat zupełnie inne refleksje – twierdzi artystka, której zdaniem motyw przewodni Biennale staje się jeszcze bardziej dobitny w obliczu obecnej przemiany, której jesteśmy uczestnikami.
– Moją odpowiedzią na zaistniałą sytuację jest cykl czterech obiektów przestrzennych, na który składa się postać ludzka, zatytułowana „Człowieka Pandemii”, a także odlewy środków jednorazowej ochrony ułożone w gablotach oraz odnowiona instalacja przestrzenna „Plastikowa Apoteoza” – wyjaśnia Grochowska, której figura pandemiczna to przedstawienie człowieka o sylwetce nieczytelnej i nieproporcjonalnej przez zakrywające go warstwy wierzchnie, tworzące coś na kształt kokonu.
– Postać stoi w dynamicznej pozie, jakby próbowała walczyć z czymś niewidzialnym, lecz ostatecznie się poddała i zastygła w pozycji obronnej – tłumaczy artystka i dodaje, że rzeźbiąc, myślała o wizerunkach skamieniałych postaci znalezionych przez archeologów w Pompejach.
– Ich widok stanowi świadectwo nie tylko katastrofy, która wydarzyła się prawie dwa tysiące lat, ale i ekspresji jaka towarzyszy człowiekowi tuż przed śmiercią, zwłaszcza w tak dramatycznej walce – mówi Grochowska, dla której twarz postaci jest jedynym elementem identyfikacyjnym, jednak zakleszczona została w grubej powłoce.
– Ma zamknięte oczy jakby spała. Tak odbieram dzisiejszą rzeczywistość, niczym stan półświadomości tuż przed snem lub przebudzeniem, w której przez ograniczone możliwości dni zlewają się w jedno – stwierdza rzeźbiarka, której odlewy stanowią uzupełnienie rzeźby i celowo zostały wyeksponowane w gablotach niczym w muzeach jako relikty naszych czasów.
– Ostatnim elementem projektu jest instalacja „Plastikowa Apoteoza”, która obecnie nabiera dla mnie nowego znaczenia – mówi artystka, zwracając uwagę, że w optyce społecznej zmianie ulegają także podstawowe pojęcia takie jak: przestrzeń, izolacja, dystans i czystość, które stanowią fundamenty instalacji.
– Przestrzeń umieszczona wewnątrz kontenera spedycyjnego w założeniu stanowi zjawisko iluzoryczne, wpływające na zaburzenia zmysły nie tylko wzroku, ale i dotyku – tłumaczy Grochowska, wyjaśniając, że celem głównym jest zbadanie jednostkowej predyspozycji do adaptacji i skłonności komunikacyjnych w oślepiająco białej przestrzeni, w której dodatkowo każda ściana jest pogięta.
– Dobór plastikowych materiałów do wykonania projektu ma wymiar nie tylko estetyczny, ale i ideowy – twierdzi artystka, której instalacja ma zwrócić uwagę na problem nadmiernej produkcji tworzyw sztucznych, a także fakt, iż niebawem ludzkość utonie w lawinie produktów, które sama wytworzyła.
– Zważywszy na bezprecedensowe czasy, w jakich się znajdujemy warto zadać sobie pytanie: co dzieje się z olbrzymią ilością plastikowych materiałów, które po jednorazowym zastosowaniu zostają wyrzucone?
To ujęcie projektu ma skłaniać do autorefleksji nad własną postawą.
Kontakt: http://zuzannagrochowska.com/
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego