– Wszystko zaczęło się, gdy wyjechałam do Wielkiej Brytanii – mówi Magdalena Telecka, która jako Midgarda Art podbiła świat designu. Z wykształcenia jest technikiem ekonomistą. Studiowała też zarządzanie i inżynierię produkcji na gliwickiej Politechnice. Decyzję o wyjeździe z kraju podjęła podczas studiów. Miała wtedy 23 lata.
– Mieszkając i pracując w Oxfordzie odkrywałam w sobie artystyczną duszę, zaczynając skromnie o drobnych ozdób handmade, takich jak: biżuteria z koralików toho, papierowa wiklina, ozdoby ze wstążeczek satynowych – przyznaje artystka i opowiada o poszukiwaniach pomysłu na siebie. Powołanie odkryła, gdy postanowiła ożywić wnętrze, w którym mieszkała.
– Pomieszczenie wymagało nie tylko odpowiedniej kolorystyki ścian, ale i dobrze pasujących nietuzinkowych mebli – mówi Magdalena wspominając swój pomysł renowacji kompletu mebli zakupionych na targu staroci. Składały się nań niewielki stylizowany stolik kawowy, komoda, szafa oraz dwa krzesła tworzące spójną kompozycję.
– To był moment w którym, oprócz radości z osiągniętego efektu, poczułam, że to jest to co chcę robić w życiu – wyznaje artystka, której przygoda z meblami, a w szczególności stylizacja krzeseł, stały się jej pomysłem na życie.
– Niedługo potem podjęłam decyzję o powrocie do Polski, gdzie dziś mieszkam i pracuję tworząc krzesła, które stały się moim znakiem rozpoznawczym – mówi Magdalena i wspomina, że na zlocie miłośników renowacji mebli okrzyknięto ją mianem królowej krzeseł. – Określenie wzięło się z tego, iż tworząc markę Midgarda Art, mimowolnie stałam się prekursorką charakterystycznych stylizowanych krzeseł z motywami.
– Pierwsze wykonane krzesło z motywem damy kier zaprezentowałam w mediach społecznościowych, gdzie zostało bardzo dobrze odebrane i ocenione przez oglądających – mówi artystka, przyznając, że to był impuls aby pokazywać swoje prace szerszej publiczności.
– Przy ich tworzeniu nie ograniczam się do żadnych schematów – mówi Midgarda, której każdy mebel jest inny i unikatowy, gdyż artystka stosuje szeroką gamę ram, motywów na oparcie, materiałów tapicerskich, farb czy technik dekoracyjnych.
– Wykonuję krzesła w różnym stylu – stwierdza artystka prezentując produkty o bajkowych motywach z Alicji w Krainie Czarów Lewisa Carrolla, Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, a także historii z Pierrotem i Kolombiną, czyli postaciami z commedii dell’arte.
– Nie brak też u mnie motywów zwierzęcych: krowa, lis czy niedźwiedź, a także związanych ze sztuką, jak Dziewczyna z Perłą Jana Vermeera van Delft, obrazy Alfonsa Muchy, Fridy Kahlo, czy Gustava Klimta i wielu innych – mówi dekoratorka, która każdemu z krzeseł, daje indywidualną duszę poprzez fakt, że każdy mebel powstaje na innej ramie.
– Lubię kolory, dzięki temu moje prace są urozmaicone pod względem kolorystyki – stwierdza artystka przyznając, że stosowanie szerokiej palety barw dodaje jej meblom charakteru, a tym samym pokazuje nie tylko jej wizję, ale i przekazuje pozytywną energię.
– Jestem samoukiem, renowacji od podstaw starych, ludwikowskich stelaży, uczyłam się sama – mówi Magdalena, która do wszystkiego doszła metodą prób i błędów, bo jak sama przyznaje: – To nie jest coś, czego można nauczyć się z poradników lub książek, bo trzeba to czuć. – Nie czując pasji nie da się przelać jej na swoje dzieło – dodaje.
– Kiedyś usłyszałam od klientki, że moje krzesła mają duszę i nie da się ich podrobić – cytuje artystka, dla której te słowa mają ogromne znaczenie, bo świadczą o tym, że udało się jej, nie tylko zawrzeć w swoich pracach pasję i pozytywną energię, ale i przekazać to nowemu właścicielowi.
Midgarda Art dwukrotnie (2019 i 2020) została wyróżniona w prestiżowym plebiscycie na najpiękniejszy mebel roku. Jej prace były prezentowane na wielu wystawach i programach telewizyjnych.
kontakt:
Facebook: https://www.facebook.com/Midgarda.Art
Instagram: https://instagram.com/midgardaart