– Sztuka była w moim domu czymś naturalnym, bo pochodzę z rodziny artystycznej – mówi Magdalena Latosiewicz i wspomina babcię Irenę, której wojna przerwała studia na Akademii Sztuk Pięknych. – Jednak nigdy z tej sztuki nie zrezygnowała, a jej życie przenikało się ze sztuką i to z babcią jako dziecko rysowałam, wycinałam, kleiłam – dodaje artystka, która przyznaje, że ze swoim artystycznym powołaniem próbowała walczyć.
– Wydawało mi się, że powinnam iść w innym kierunku, dlatego najpierw skończyłam technikum architektoniczne, a potem wystawiennictwo i… zajęłam się reklamą i marketingiem. Jednak wszystko się zmieniło, kiedy urodziłam dziecko i zamieszkałam we Wrocławiu – opowiada malarka, wspominając dzień, gdy z powrotem nieśmiało sięgnęła po sztalugi i pędzle.
– Na początku podeszłam do tego z dystansem, ale potem wróciłam do regularnego malowania – przyznaje Magdalena Latosiewicz, absolwentka kierunku Malarstwo Obraz Multimedialny w Wyższej Szkole Artystycznej, który to kierunek dał jej dodatkowe narzędzia.
– Na tych studiach poznałam techniki digitalowe, które przydały się w rozwinięciu zainteresowania malarstwem – mówi artystka, przyznając, że to na studiach nauczyła się przetwarzać to, co robiła analogowo na obraz cyfrowy. – Powiększyłam portfolio swoich możliwości – dodaje, zdradzając przy tym, że w malarstwie przydała się jej też nauka wyniesiona z… technikum architektonicznego. – W obrazach widać dużo kresek, a ja właśnie z technikum wyniosłam umiejętność stawiania prostych kresek i zabawy konturem.
– Moją ulubioną techniką jest akryl, bo to wynika z wygodnictwa, gdyż akryl jest czystszy, łatwiej się go zmywa z rąk i szybciej schnie – mówi Magdalena Latosiewicz, której praca akrylem daje poczucie, że może swoje pomysły szybko przetwarzać, choć oczywiście nie w nieskończoność.
– Akryl to przecież plastik, a to futurystyczna historia – stwierdza malarka, która dodaje do pracy nim wykonanej czasem inne techniki, jak kredkę czy tusz. – Planuję dorzucić farby olejne, ale cały czas to odkładam, bo gdy patrząc na pracę i myślę, że jest ona całkiem niezła, to mam obawę, że tym olejem ją popsuję, ale wiem, że prędzej czy później czeka mnie użycie oleju jako finalnej warstwy.
– Gdy wracałam do malarstwa malowałam rogi, lalki, bajki, jednak w miarę upływu czasu i wraz z rozwojem artystycznym zaczęłam malować kobiety – mówi Magdalena Latosiewicz podkreślając, że jest to jej świadomy wybór.
– Nie chcę się nadmiernie politycznie manifestować, ale uważam, że żyjemy w patriarchacie, gdzie kobieta cały czas jest traktowana jak człowiek drugiej kategorii – stwierdza artystka. – Kobiece malarstwo też nie było i nie jest promowane, a ja mam takie poczucie, że kobieta jest ciekawsza, jest bytem bardziej złożonym, jest rodzajem zagadki. Nie uprawiam malarstwa misyjnego, ale temat kobiet jest mi bliski i jest dla mnie ważny.
– Gdyby Polska była bardziej przyjazna kobietom, to mogłabym być bardziej zdystansowana w swoim odbiorze sytuacji kobiet – stwierdza Magdalena Latosiewicz, przyznając, że wątki feministyczne pojawiają się w jej malarstwie, gdy analizuje aktualna sytuację kobiet. – Kiedy rozmawiam i poznaję życiorysy kobiet z mojej rodziny, moich przyjaciółek, matek moich przyjaciółek i znajomych widzę smutne schematy, które warto zmienić.
– W malarstwie najtrudniejszy jest brak weny – mówi artystka, przyznając, że wena musi być wsparta pracą i rzemiosłem, ale moment, kiedy ktoś chce, by mu coś namalowała, a ona tego nie czuje jest skomplikowany – Trudna jest też środkowa część pracy nad obrazem, czyli kiedy nadać obrazowi – przyznaje Latosiewicz, dla której najprzyjemniejsze jest wykańczanie pracy.
– Wtedy już mogę odpalić muzykę, książkę, podcast – bo nie jest to już praca koncepcyjna – stwierdza, przyznając, że jest to wprawdzie moment misterny, bo lubi prace dokończone, ale całość jest już tylko przyjemnością.
Nowością w pracy twórczej Latosiewicz są abstrakcje, którym poświęca dużo czasu i skupienia, oraz przygotowuje je w cyklach. Jak sama mówi są uzupełnieniem portretów kobiet, ich historiami w formie figuratywnej.
Magdalena Latosiewicz brała udział w wielu wystawach w kraju i zagranicą, a jej prace znajdują się zarówno w kolekcjach prywatnych jak i w muzeach.
Więcej: https://www.facebook.com/LatosiewiczMagdalenaArt
INSTAGRAM: https://www.instagram.com/mlatosiewicz/