– Maluję od dziecka i jest to moją pasją – mówi Przemysław Adamowski, podkreślając jednak, że systematycznie tworzę dopiero od roku 2019, kiedy spotkał pewnego rysownika, który zachęcił go do rysowania węglem.
– Wciągnęło mnie i nie mogę się zatrzymać – opowiada artysta, który maluje różnymi technikami, najczęściej używając farb olejnych, ale też akrylowych bądź pasteli, a w jego rysunku dominują węgiel oraz cienkopisy.
– Moje ulubione motto to słowa autorstwa Krzysztofa Kieślowskiego: „Miłość do drugiego człowieka, jakkolwiek banalnie i pretensjonalnie by to nie brzmiało, stoi u podstaw prawdziwej sztuki. Można tworzyć z nienawiści, ale lepiej robić to z miłości”. – wyznaje Przemysław Adamowski, twierdząc, że zawsze podobała mu się sztuka Zdzisława Beksińskiego.
– On mnie po prostu „przeorał” tymi swoimi pracami – mówi artysta, dodając, że lubi tworzyć w towarzystwie muzyki, którą uważa za niezbędną w procesie tworzenia.
– Słuchałem audycji Tomka Beksińskiego, a potem przeszło na obrazy jego ojca – zdradza Przemysław Adamowski, przyznając, że jego własne prace są raczej mniej straszne.
– Ale generalnie lubię sztukę niepokoju – puentuje malarz, którego obrazy można oglądać na naszym portalu.