– Plastyki uczyli mnie rodzice – opowiada Katarzyna Radzimirska. Jej ojciec był liternikiem, a matka – malarka amatorka z nietuzinkowym talentem, zabierała małą Kasię na plenery i uczyła, jak używać koloru niczym… czarodziejskiego narzędzia. I to właśnie KOLOR jest znakiem rozpoznawczym Katarzyny.
– Przyroda przemawia do nas kolorami – mówi artystka i dodaje, że, kolor potrafi poprawić nastrój. – On dodaje energii, czy ożywia smutne, ponure wnętrze.
Radzimirska operuje tym narzędziem odważnie i z rozmachem, bo dla niej kolor to sposób komunikowania się.
– Pozwala budować nastrój, uspokajać lub pobudzać. I daje artyście pole do popisu – opowiada malarka, wyjaśniając, że inspiracji dostarcza sama natura. Jej obrazy to lasy skąpane w zieleni, ogrody pełne soczystych barw, zwierzęta, czy niebo.
– Przyroda podaje wszystko na tacy, trzeba tylko po to sięgnąć – dodaje Katarzyna oprowadzając po swojej niewielkiej pracowni. Jako malarka próbowała różnych technik, ale najchętniej maluje akrylami.
– Są nasycone, bywa, że nawet nieco jaskrawe, ale dla mnie idealne – wyznaje pokazując prace, z których wiele rzeczywiście mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Cóż… artystka najbardziej lubi malować pejzaże, kwiaty, zwierzęta i lasy. Szczególnie lasy – są dla niej źródłem niekończącej się inspiracji.
Jej ulubionym malarzem jest australijski pejzażysta Graham Gercken, którego pejzaże przedstawiające australijskie plaże, łąki, góry, a przede wszystkim lasy, zachwycają ją niezmiennie od wielu lat.
Kontakt: katarzyna.radzimirska@gmail.com